Jesteś posiadaczem Fiata Seicento, samochód ten jest raczej samochodem miejskim – skąd pomysł na zakup takiego samochodu?
Jest to mój pierwszy samochód. Kupiłem go, dlatego bo zawsze mi sie podobały Seicento. Dojrzałem kiedyś na pewnej niemieckiej stronie pięknie zrobionego seja i bardzo mi się spodobał GERMAN STYLE – czyli nisko gładko i szeroko. Od tamtego czasu szukałem okazji by kupić SC i jak tylko nadarzyła się okazja kupiłem seryjnego fiacika.
Tuning Fiat Seicento – zmiany stylistyczne
Twój samochód został kompleksowo zmodyfikowany od strony stylistycznej, skąd czerpałeś inspiracje?
Jazda takim seryjnym samochodem bardzo szybko znudziła się, trzeba było coś pozmieniać. Na początku chciałem zostawić wszystko tak jak było, założyć tylko porządne zawieszenie i ładne felgi. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenie i na tym się nie skończyło. W zawieszeniu zostały wymienione sprężyny seryjne na fk 70/50, amortyzatory zostały utwardzone i skrócone.
Po zmodyfikowaniu zawieszenia i podczas szukania nowych felg, środki finansowe pozwoliły na lekką zmianę wyglądu. Zderzaki pochodzą z wersji storting. Zostały one lekko zmodyfikowane z przodu, zostały usunięte wloty oraz halogeny. Tylni zderzak pozostał bez zmian. W samochodzie zostały też usunięte kierunkowskazy boczne, tylna wycieraczka, oraz wszystkie zamki. W między czasie kupiłem felgi Smoor 13×7 i oddałem je do polerowania. Lakiernik któremu oddałem samochód niestety nie popisał się i musiałem przejeździć jeden sezon z niezbyt ciekawym wyglądem seja. Ale to jest właśnie efekt tego że chciało się nieco zaoszczędzić. 2 Listopada 2007 przestałem jeździć i zacząłem rozbierać wnętrze i modyfikować je przez całą zimę. W Lutym 2008 oddałem samochód w ręce „magika lakiernika”, który przygotował i położył czerwoną perłę, za co jeszcze raz mu dziękuję.
W Seicento nigdy nie były montowane reflektory soczewkowe, u ciebie znalazły się właśnie takie. Z czego zostały one zaadaptowane i czy było to ciężkim zadaniem?
Niestety nie można kupić gotowych świateł do Seicento! Długo kombinowałem, z czego mogą pasować soczewki. Kupiłem lampy z Punto 2, i zaczęło się „rzeźbienie”. Był problem z umieszczeniem dwóch soczewek (H1 i H3) w jednym reflektorze, ale po kilku próbach się udało i lampy świeciły idealnie, pojawił się tylko problem z regulacją. Postanowiłem więc zrobić nowe światełka, jedna soczewka (H7) plus postój obok i pełna regulacja, choć to również nie należało do łatwych zadań. Jeżeli chodzi o szkła to na początku próbowałem sam je polerować, ale do tego jednak trzeba ręki fachowca i oddałem je do firmy, którą się tym zajęła.
Tuning Fiat Seicento – zmiany wewnętrzne
Oprócz kompletnie odmienionego stylingu w Twoim samochodzie zaszły także zmiany pod względem wyglądu wnętrza.
Gdy samochód wrócił od lakiernika to zająłem się wnętrzem, podzieliłem sobie to na 3 etapy:
Fotele i kanapa: na seryjnych siedzeniach nie siedziało się zbyt ciekawie, dlatego zdecydowałem się poszukać czegoś innego. I tak trafiłem na foteliki z CRXa. Powędrowały one wraz z kanapą do tapicera.
Car audio: Postawiłem na markę JBL, zakupiłem zestaw przedni, który zainstalowałem w słupkach oraz panelach głośnikowych własnego pomysłu i wykonania. System dogrywający znalazł się w boczkach tylnich, własnego wykonania. Największy problem był z bagażnikiem by zmieścić dwa wzmacniacze i woofer, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Po małej kombinacji upchąłem wzmacniacz dwu kanałowy, wzmacniacz monoblok, zamkniętą skrzynie 19 litrów z 10” głośnikiem JBL, dwa rozdzielacze i kondensator firmy Dietz. Wszystko zostało ładnie zabudowane i obłożone beżowym materiałem.
Plastiki i podsufitka: Wszystkie szare plastiki i podsufitkę zrobiłem w czarnym welurze.
Tuning Fiat Seicento – pod maską
Samochód prezentuje się świetnie, pozostał tylko mały niedosyt pod względem silnika, ale zapewne z tym coś też planujesz zrobić…
Zgadza się, silnik to chwilowo jeszcze seryjna 900-tka. Mój samochód nie będzie robiony pod wyścigi lub inne tego typu zawody, ale postanowiłem go zastąpić silnikiem o pojemności 1.2
Jakie plany na przyszłość, koniec projektu SC i coś całkowicie nowego czy cieszenie się pięknym i szybkim samochodem?
Zdecydowanie muszę ukończyć Seicento. W planach pozostało zmodyfikowanie deski rozdzielczej, przełożenie radia wyżej oraz tunel połączyć z deską. Poza tym jak wcześniej wspomniałem wymiana silnika, poprawienie niektórych detali a potem… tylko cieszyć się Germanem.